Tym, co koniecznie trzeba zobaczyć w Tallinie, jest Stare Miasto, które od 1997 roku jest wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Klimatyczne, wąskie uliczki średniowiecznej starówki zachęcają do wędrówek, podczas których można podziwiać gotycki ratusz, Zamek Toompec, oraz domy mieszkalne również zbudowane w gotyckim
Idziego (St Giles' Cathedral), Muzeum Narodowe Szkocji, Dean Village, Holyroodhouse, Arthur's Seat, Calton Hill, Newhaven, The Royal Yacht Britannia, Plaża Portobello. Edynburg to muzea, zabytki i wyjątkowa architektura. Co zobaczyć w Edynburgu, jak zwiedzać i zaplanować weekend.
Będąc w Lubece warto również wybrać się do jej nadmorskiej dzielnicy, Travemünde – to tylko dwadzieścia minut jazdy pociągiem. Z Lubeki można także wybrać się na całodniowe szaleństwo w Hansa Parku. atrakcje lubeka atrakcje w lubece co warto zobaczyć lubeka co warto zobaczyć w lubece europa na weekend gdzie na weekend lubeka
Norwegia zimą wymaga nie tylko ciepłego ubrania, ale również pożywnych, gorących posiłków. Kuchnia norweska obfituje w różnorodne kanapki, lecz przede wszystkim ryby i przetwory mięsne. Kluczowa jest także kawa. Będąc w Norwegii, warto spróbować mięsnych klopsików, suszonego dorsza oraz puddingu rybnego.
Zorzę polarną można w Norwegii obserwować przez kilka miesięcy, od września do marca. Opinie na temat tego, kiedy zorza pojawia się najczęściej i kiedy są największe szanse na jej zobaczenia, są bardzo różne. Osobom, którym bardzo mocno zależy na zobaczeniu zorzy, poleciłabym wyjazd od drugiej połowy października do lutego.
11 lipca 2017. Bergen, miasto uznawane za bramę do krainy norweskich fiordów. Miasto czaruje zarówno zabytkami, uroczą zabudową, jak i pięknymi szlakami. Natura zaczyna się tu w już w mieście. Nie żebym była jakoś specjalnie dumna z tych zdjęć, ale w pewnym sensie lubię je. Mają dla mnie wartość sentymentalną.
W Bergen i okolicach znajduje się wiele atrakcji. Badania pokazują jednak, że większość turystów w Bergen uważa atmosferę, krajobraz kulturowy i architekturę za bardziej fascynujące niż typowe zabytki, więc wybierz kilka rzeczy, aby zobaczyć i spędzić resztę czasu w Bergen siedząc w parku lub kawiarni, spacerując po mieście
F0Ur. 19 sierpnia 2016 bergen, jedzenie, miasta, norwegia Na placu zebrał się spory tłum. Turyści wmieszali się w mieszkańców Bergen. Jedni wiedzą, na co czekają, inni nie. Gęstniejące napięcie unosi się w powietrzu. Kiedy zaczną? Kiedy zaczną? – Zdaje się wręcz słyszeć myśli zwróconej w stronę sceny publiczności. I wreszcie się zaczęło. Koncert orkiestry filharmonii z Bergen otwiera jej główny dyrygent – Edward Gardner. Pierwsze dźwięki są aż nazbyt znajome i to budzi największe zaskoczenie: Bond? O tym, co nas jeszcze podczas tych kilku godzin zaskoczyło w Bergen, co zobaczyć i czego spróbować właśnie będzie ten wpis. Torget – targ rybny Najgorszym przewodnikiem jest pusty żołądek. Wywiedzie Was zawsze tam, gdzie najbardziej pachnie i jest najdrożej. I tylko czasem jest najsmaczniej. Tym samym zwiedzenie Bergen zaczynamy od… oczywiście – Troget, Targu Rybnego. Wygłodniali, po drodze z Trolltungi i pięknych widokach. Targ to trochę określenie nad wyraz. Z miejsca, gdzie całe miasto przychodziło zaopatrzyć się w ryby, gdzie rybą wszystko pachniało i smakowało, zostało niewiele. Dwa rzędy straganów nastawionych bardziej na turystów, niż mieszkańców ciężko nazwać targiem. Ryby jednak jakieś są. Suszone dorsze, tuńczyki i łososie. A między nimi kraby, małże i inne skorupiaki. Na śmiałków nie obawiających się ekologów, napiętnowania i swojego sumienia, czekają plastry mięsa wieloryba – chyba nie dla nas. W powietrzu unosi się przyjemna woń smażonych dań. Tym bardziej walczyć ze sobą dłużej już nie możemy – po prostu trzeba coś zjeść. Wybór pada na kraba, szaszłyk z ryb i małże św. Jakuba. Po około 10 minutach dostajemy nasze dania. Wyglądają przyzwoicie. Smakują – przeciętnie. Nie można odmówić im świeżości, za to odrobina przypraw byłaby jak znalazł. Gwiazdki Michelin tym razem nie przyznamy. Głód jednak został zaspokojony, więc można ruszyć dalej. W Bergen pada średnio 260 dni w roku. „Średnio” oznacza, że nie ma wyjątku dla miesięcy wakacyjnych. Mieszkańcy mają nawet specjalny dowcip dla turystów na tą okazję: – Chłopczyku, czy tu zawsze tak leje? – zapytał turysta przechodzącego małolata – Nie wiem, proszę pana, mam dopiero 13 lata. Mało śmieszne, zwłaszcza jeśli trafi się w to „średnio”. Nam się dziś udało. Choć następnego dnia pogoda była już tradycyjna. Brygen Nasz następny kierunek to Brygen – drewniana, czerwona pamiątka po Lidze Hanzeatyckiej. Kompleks magazynów, sklepów i mieszkań zamknięty w prostokątnej i ciasnej formie, skrzypiący przy każdym kroku powstawał i rósł wraz z bogaceniem się niemieckich kupców przez cały XVw. Taki wzrost zamożności i znaczenia odbywał się oczywiście kosztem norweskiej społeczności, a zwłaszcza rybaków (działo się to z pełnym przyzwoleniem prawa, według którego rybacy mogli sprzedawać ryby tylko kupcom ligi za cenę ustanawianą właśnie przez kupców, nie rybaków). Nie trudno sobie wyobrazić zatem radość, gdy znaczenie ligi i jej wpływy zaczęły topnieć z końcem XV w. Kres Hanzy nie przełożył się na upadek magazynów, handlu i nadużywania przywilejów. Wręcz przeciwnie – po 1550, gdy Hanza całkowicie wycofała się z Bergen lokalny władca Valkendorf przejął i kontynuował monopol. Rybacy i społeczność musiała czekać niemalże do końca XIXw. na wolny rynek i cenową ulgę. Samo Brygen – uroczo wygląda tylko z zewnątrz. Po przekroczeniu jednej z bram wkraczamy w pogrążoną w wiecznym cieniu plątaninę małych przejść, schodów i balkonów. Wiszące nad głowami haki magazynów dobitnie przypominają o przeznaczeniu tego miejsca. Ciasne mieszkania były na poddaszach – wszystko poniżej przeznaczone było na towary lub ich produkcję. Zaskakujące jest, jak ta niewielka przestrzeń została wykorzystana, a jeszcze bardziej intrygujące jest to, że nie jest to dzieło przypadku. Wszystkie odległości, szerokości przejść i wysokości były uregulowane przez Ligę. Regulacje dotyczyły też personalu punktu handlowego i często były to daleko idące restrykcje karane mandatami. Ot – o śpiewaniu w pracy nie było mowy! Kręcimy się jeszcze trochę po uliczkach wokół portu. Raczej bez celu i bez zachwytu, by ostatecznie trafić na plac, gdzie właśnie rozpoczyna się koncert z okazji Bergen Film Festival. Orkiestra filharmonii w repertuarze na dziś ma spektakularny przegląd blockbusterów. Począwszy od Bonda (), przez Piratów z Karaibów, Listę Schindlera w solowym wykonaniu na skrzypcach, Powrót do Przyszłości i oczywiście Gwiezdne Wojny. Możliwość wysłuchania genialnego wykonania muzyki z filmów kształtujących dziecięce fantazje jest po prostu bezcenne. I tak upłynęła nam dodatkowa godzina… po której czas zmierzać do auta na parking. Bergen to przyjemne miejsce, by zatrzymać się na chwilę w drodze na północ. Na chwilę i nie za długo. Dzięki lotnisku może być też dobrym punktem na początek przygody z Norwegią. Dla nas następny przystanek to Droga Śnieżna i lodowce! Jeśli macie więcej czasu, a czego nam się nie udało odwiedzić… Co jeszcze zobaczyć w Bergen: Bergen Festning – Twierdza Bergen z której roztacza się świetny widok na port. Punkt widokowy na wzgórzu Floyen Lille Lungegardsvann – Muzeum Sztuk Pieknych położone nad sztuczny, ośmiokątnym stawem
Bergen to fantastyczne miejsce. Nazywane bramą do norweskich fiordów, cechujące się prostą, lecz kolorową architekturą, otoczone górskim krajobrazem. Poza widokami i atrakcjami naturalnymi miasto oferuje dziesiątki interesujących muzeów, nietuzinkowe kościoły oraz wyrazistą sztukę uliczną. Mimo często deszczowej pogody, Bergen trzeba odwiedzić przy pierwszej nadarzającej się okazji. Jak zorganizować niedrogą wycieczkę do Norwegii wyjaśniliśmy w poprzednim poście, przypomnijcie go sobie: Tanie zwiedzanie Bergen – poradnik praktyczny. Dziś pora na odkrywanie miasta i jego licznych atrakcji. Chodźcie! Najciekawsze atrakcje Bergen – TOP 5 Poniżej przedstawiamy pięć najlepszych atrakcji Bergen. W każdej urzekło nas coś innego. Wszystkie razem tworzą plan doskonały na kilkudniowy pobyt w norweskim mieście. Dotrzecie do nich bez trudu komunikacją publiczną, a z kartą Bergen Card za wejścia nie zapłacicie ani złotówki korony. 1. Miasto z góry – wzgórza Bergen Uwielbiamy spoglądać na miasta z góry. Możemy przyjrzeć się z innej perspektywy obiektom, które dopiero co odwiedziliśmy lub opracować plan zwiedzania na kolejne godziny i dni, widząc miasto przed sobą jak na dłoni. W pobliżu Bergen znajduje się aż siedem wzgórz, ale to dwa z nich zasługują na szczególną uwagę. Wzgórze Fløyen Łatwo dostępne Fløyen baaardzo nam się spodobało. W ramach zakupionej karty skorzystaliśmy z wjazdu na górę i powrotu do miasta tym samym sposobem – kolejką Fløibanen. Podróż rozpoczyna się w centrum miasta, a kolejka rusza systematycznie co 15-30 minut w zależności od pory dnia. Dokładny rozkład i cennik znajdziecie tutaj: Jeżeli wolicie się poruszać, to wdrapanie się na szczyt nie powinno zająć więcej niż 40 minut spokojnego marszu. Jeżeli pogoda dopisze, to polecamy zachód słońca na wzgórzu, jest super! Za stacją kolejki znajduje się plac zabaw, a kilkaset metrów dalej cudowne górskie jezioro. Na szczycie Fløyen możecie również uzupełnić zapasy wody i skorzystać z darmowych toalet. Wzgórze Ulriken Na najwyższe wzgórze (643 m w pobliżu centrum Bergen wybraliśmy się totalnie nieprzygotowani. Ale jako że najwyższy szczyt Afryki Północnej zdobyliśmy w butach do biegania, dresie piłkarskim i kurtce „nibyprzeciwdeszczowej” w urocze gwiazdki, to na Ulriken też się porwaliśmy. Nasza wspinaczka trwała około godziny, nieco mniej zajęło nam zejście (a właściwie zbiegnięcie). Po spotkaniu kilku biegaczy górskich i dwóch maszerujących równo z nami czterolatków oraz po pokonaniu kamienistych schodów wiodących na wzgórze, dotarliśmy do momentu, gdzie czekało już tylko błoto. To, w połączeniu z brakiem przygotowania oraz potężną wichurą i ścianą wody, ostatecznie nakłoniło nas do szybkiego powrotu do mieszkania. Ale i tak było super (czyt. było na co popatrzeć, a nasze uda porządnie się wzmocniły)! Widoki są podobno fantastyczne, a sama ścieżka tylko momentami jest stroma. Jeżeli pogoda dopisze – atakujcie! Albo wsiądźcie do kolejki. 😉 Więcej informacji o wjeździe na Ulriken: Na tej stronie sprawdzicie również, czy wjazd na szczyt jest w ogóle możliwy (często nie jest ze względu na warunki). Do ścieżki wiodącej na wzgórze dojedziecie autobusem nr 12 (kierunek Montana). Po wyjściu z autobusu idźcie za znakami „Hostel Montana”, a przed samym hostelem skręćcie w prawo – to Wasza trasa. 2. Coś dla oczu – kolorowe Bryggen Bryggen to najważniejsza wizytówka miasta. Te kolorowe drewniane domki przyciągają wzrok już z daleka i widnieją na większości materiałów reklamowych. Zostały wybudowane po wielkim pożarze Bergen w 1702 roku. Obecnie widnieją na liście dziedzictwa UNESCO i są siedzibą różnorodnych sklepów i organizacji (także klubu nocnego). Warto przejść się pomiędzy budynkami, wdrapać po schodkach na piętro, przyjrzeć starannie wyheblowanym wnętrzom i popatrzeć od tyłu na mniej eksponowane podwórze. 3. Street art w Bergen Bergen może pochwalić się również sztuką uliczną na wysokim poziomie. Wielobarwne murale zdobią budynki raczej w sposób artystyczny, aniżeli wandaliczny. My byliśmy na nie wyjątkowo wyczuleni po lekturze wpisu Karola z bloga Kołem się toczy. Zajrzyjcie, świetnych grafik jest tam naprawdę sporo. Poszukiwania kolorowych malowideł na ścianach budynków mogą być też fajnym sposobem na uważny spacer po mieście. Najwięcej street artu doświadczyliśmy przy ulicy Skostredet. 4. Coś dla ducha – kościoły w Bergen Wielbiciele architektury sakralnej też nie będą się w Bergen nudzić. U bram fiordów znaleźć można kilkanaście kościołów, ale jak dla nas zdecydowanie najciekawszym był kościół w Fantoft (niestety zamknięty w okresie naszej wizyty). Kościół w Fantoft Wyjątkowa drewniana świątynia, ukryta pomiędzy drzewami bujnego lasu. Sprawia nieco mroczne wrażenie, nie sposób oderwać od niego wzroku. Obecna forma budowli to tak naprawdę rekonstrukcja, bo oryginał spłonął 25 lat temu. Co ciekawe, o doszczętne spalenie kościoła w Fantoft do dziś wielu uznaje blackmetalowego muzyka Varga Vikernesa, który przed sądem został uniewinniony, jednak na okładce płyty swojego zespołu umieścił fotografię płonącej świątyni. 5. Typowa norweska architektura Julia: „Matis jak to jest, że tutaj wszystkie te domy są takie proste, a jednocześnie takie fajne?” Rzeczywiście, architektura skandynawska jest bardzo prosta, a przy tym przykuwająca uwagę. Jednokolorowe budynki bez zbędnych udziwnień, należycie pielęgnowane i na bieżąco odświeżane, sprawiają wrażenie miejskiego ładu i porządku. Zresztą co tu się dużo zastanawiać – świat szaleje obecnie na punkcie norwesko-szwedzkiego stylu budowania i urządzania wnętrz. Prostota, brak zakłóceń, czystość. Czy nie tego właśnie nam trzeba przy współczesnym natłoku gadżetów i niepotrzebnych dodatków? Inne interesujące punkty w Bergen Targ i port – Fisketorget & Havn Przez wielu uznawany za główną atrakcję Bergen targ rybny niespecjalnie nas urzekł. Wiadomo, część ukryta w budynku na czas „poza sezonem” to co innego niż ten prawdziwy targ pod gołym niebem, rozkładany od rana w samym centrum miasta i przyciągający rzesze turystów (którzy często smakują np. filetu z wieloryba, a następnie kupują taki sam w pobliskim markecie za dużo mniejsze pieniądze). Funkcjonujący w porze jesienno-zimowej Fisketorget to także okazja do spróbowania nietuzinkowych rodzajów ryb i owoców morza, ale jak dla nas to miejsce jest za bardzo posh, fancy i generalnie jakieś takie oderwane od reszty Bergen. Muzea w Bergen Korzystając z Bergen Card odwiedziliśmy tylko jedno miejskie muzeum, chociaż w planach mieliśmy aż cztery (Hanseatic Museum było już zamknięte, a na kolejne zabrakło nam suchych ubrań na dalsze zwiedzanie). Sprawdzone przez nas Bryggens Museum to na pewno miejsce warte odwiedzin i wiele można się tam dowiedzieć o historii miasta. No i trochę wyschnąć i się ogrzać. 😉 Ale jeśli nie jesteście fanami takich miejsc, to możecie bez obaw odpuścić. Muzeum odpowiednie dla siebie znajdziecie tutaj: Bergen Sentrum Jak się pewnie domyślacie sentrum to po prostu centrum. W tej części miasta znajdziecie się zaraz po wyjściu z autobusu lub bybany. To tam toczy się codzienne życie mieszkańców. Sklepy, kawiarnie, urzędy, rynek. W pobliżu znajdziecie także ładny staw miejski zamieszkiwany przez łabędzie i wychwalane przez wielu muzeum sztuki KODE. Miejska twierdza – Bergenhus Twierdza będąca niegdyś siedzibą najpotężniejszych osób Ligi Hanzeatyckiej. Bez obaw, też nie mieliśmy pojęcia o istnieniu czegoś takiego aż do przyjazdu do Bergen. Ale warto się tym tematem zainteresować (mimo że to nie Liga Sprawiedliwości…) – Wikipedia wiele wyjaśni. Szczególnie zachwycił nas tam budynek nazywany Håkon’s Hall. W środku wygląda tak, że aż prosi się o nakręcenie w nim filmu o Królu Arturze czy innym Harrym Potterze. Atrakcje Bergen, których nie odwiedziliśmy… …bo zabrakło nam czasu, suchych ubrań lub ponieważ miejsca te były zamknięte. W Bergen za darmo wypożyczyć można kajaki i popływać po górskim jeziorze w pobliżu wspomnianego Floyen. Opcja dostępna od końca czerwca do końca października. Polecaną atrakcją dla rodzin z dziećmi jest miejskie akwarium. Od listopada do lutego darmowe wejście z Bergen Card, w sezonie 270NOK od dorosłego. Skoro Bergen jest bramą do fiordów, to żal byłoby nie skorzystać z opcji rejsu do tych polodowcowych zatok. Warto rzucić okiem na Fjordcruise Bergen–Mostraumen. Trwa trzy godziny i podobno wart jest każdej z 550 wydanych na niego koron. Podobało się? Liczymy, że zachęciliśmy Was do odwiedzenia Bergen! Czekamy na Wasze komentarze 🙂 bele kaj Julia i Mateusz Sebastianowie. Podróżują, jedzą i dużo spacerują. O Śląsku i po śląsku piszą w internecie od 2014 roku. Po odwiedzinach w ponad 70 miastach świata, wciąż najbardziej lubią Rybnik.
Drugie największe miasto Norwegii, nazywane często bramą do krainy fiordów. Położone za siedmioma górami, nad brzegiem zatoki. Najbardziej deszczowe miasto Europy. Sprawdź, co warto zobaczyć w Bergen! Witamy w Bergen Kiedyś najważniejsze miasto w kraju, dziś kulturalna stolica Norwegii. Piękne, kolorowe i deszczowe. Kiedy doczytałam się, że deszcz potrafi tu padać 84 dni z rzędu (rekord z 2007 roku!), popędziłam do sklepu po kalosze i wydobyłam z szafy kurtkę przeciwdeszczową. Moje nowe gumiaki zadziałały chyba jak szczęśliwy talizman – podczas naszego pobytu w Norwegii padało tylko raz: oczywiście w Bergen. Bergen było naszym punktem wypadowym na zwiedzanie południowo-zachodniej Norwegii – stąd startowaliśmy w naszą podróż wzdłuż największego norweskiego fiordu Sognefjorden oraz do Stavanger i dalej na Preikestolen. Na samo Bergen poświęciliśmy dwa dni – dla nas wystarczająco, by choć trochę poznać miasto. Bergen ma w zanadrzu zabytki, muzea i inne ciekawe atrakcje, również bezpłatne, dzięki czemu możemy zaplanować niskobudżetowe zwiedzanie. Co warto zobaczyć? Przede wszystkim pospacerować wzdłuż nabrzeża portowego, wybrać się na targ rybny, zajrzeć na starówkę Bryggen, wjechać kolejką na wzgórze Fløyen. Bryggen Bryggen to słynna zabytkowa dzielnica Bergen, wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Kolorowe drewniane domki (w sumie 61) nad nadbrzeżem portowym pochodzą w większości z XV oraz XVI wieku. Spacerując wąskimi uliczkami między ciasno ustawionymi, drewnianymi domami kupców hanzeatyckich możemy niemal przenieść się w czasie i poczuć klimat tamtych lat, dodatkowo spotęgowany przez panujący miejscami półmrok. Warto tu zajrzeć do kamiennego kościoła św. Marii, pochodzącego z XII wieku. W Bryggen znajdują się dwa muzea (płatne wejście): Bryggens (średniowieczne znaleziska) oraz Hanzeatyckie (przybliża życie kupców z XVIII wieku). Znajdziemy tu liczne restauracje, warsztaty rzemieślnicze czy sklepiki z pamiątkami – co ciekawe sprzedawcy mają zakaz sprzedaży pamiątek „made in China”. Fisketorget Centralny punkt w mieście, położony przy nabrzeżu w pobliżu Bryggen. Traficie tu po intensywnym zapachu. T targ rybny Torget. Warto wybrać się tutaj na zakupy, jeśli chcemy zaopatrzyć się w świeże ryby oraz owoce morze i to w niższej cenie niż w sklepie. Na miejscu możemy zjeść też różne przekąski: kanapki z krewetkami czy z mięsem z renifera. Obok stoisk z morskimi przysmakami znajdziemy tu także stragany z kwiatami, owocami, warzywami czy wyrobami tekstylnymi. Torget chętnie odwiedzane jest przez miejscowych mieszkańców i turystów, więc warto wybrać się tu w godzinach porannych (jest czynny od godziny 7:00). Kolej Floibanen i wzgórze Fløyen Kolej Floibanen łączy centrum miasta Bergen ze wzgórzem Fløyen (320 m skąd roztacza się widok na całe miasto i okolice. Coś dla miłośników pieszych wędrówek: ze szczytu wzgórza zaczyna się kilka ścieżek pieszych. Wjazd kolejką Floibanen w jedną stronę kosztuje 50 NOK (23 PLN) dla dorosłych oraz 25 NOK (11 PLN) dla dzieci. Bilet w dwie strony kosztuje 95 NOK (44 PLN) dla dorosłych i 50 NOK (23 PLN) dla dzieci. Piękny widok wart jest jednak tej ceny! Informacje praktyczne Do Bergen można dolecieć liniami Wizz Air (z Gdańska, Szczecina, Katowic oraz Warszawy) oraz liniami Norwegian (z Krakowa). Z lotniska Bergen-Flesland do centrum miasta dojedziemy autobusem Flybussen w ok. 25 minut, bilet w jedną stronę dla osoby dorosłej kosztuje 115 NOK (52 PLN), natomiast bilet w dwie strony – 195 NOK (88 PLN). Karta miejska Bergen Card (ceny zaczynają się od 260 NOK, czyli 118 PLN) upoważnia do bezpłatnych przejazdów autobusowych w granicach miasta, do darmowego wejścia do prawie wszystkich muzeów i innych atrakcji turystycznych. Uwaga: aby wjechać samochodem do Bergen, należy uiścić opłatę np. na stacji benzynowej.
Bergen to drugie co do wielkości miasto w Norwegii. Nie dość, że można w nim zwiedzić wiele zabytkowych i urokliwych miejsc (ze słynnym nabrzeżem Bryggen na czele), to jeszcze stanowi bazę wylotową w góry i nad fiordy. Oprócz wznoszącej się nad miastem góry Fløyen – na którą można dojechać kolejką – okolice miasta kuszą wieloma niezapomnianymi miejscami i widokami. W samym Bergen, oprócz zabytków i muzeów, trafimy także na tętniące życiem imprezy kulturalne. Miasto słynie z bogatej oferty rozrywkowej, do której zaliczają się np. coroczne festiwale muzyki i folkloru norweskiego. Każda ich edycja przyciąga tłumy turystów z kraju i zagranicy. Podróż Do Bergen możemy polecieć bezpośrednio z Polski. Miasta obsługujące loty do tej miejscowości to Gdańsk, Warszawa czy Kraków. Wbrew pozorom bilety lotnicze nie będą kosztować fortunę. Ich ceny w sieci Wizz Air zaczynają się już od 39 złotych! Oczywiście uzależnione są od tego, jak szybko zarezerwujemy nasz lot. Lotniska w Norwegii ulokowane są poza miastami. Po przylocie musimy więc przygotować się na przejazd autobusem. Przewoźnicy zrzeszeni w spółdzielni Flybussen kursują w dni robocze co 15 minut, a przejazd w jedną stronę kosztuje 115 koron, czyli ok. zł. Bilety można w prosty sposób zarezerwować na stronie Oczywiście trzeba liczyć się z tym, że dostępne wersje językowe to angielska i norweska. Można też wybrać się do Bergen samochodem. Będzie to jednak podróż zdecydowanie droższa, nie mówiąc już o tym, że dłuższa. W zależności od wybranej trasy, może trwać nawet dwa dni. Pomijając jednak wysiłek związany z pokonaniem takiej trasy autem, jeśli planujemy zwiedzić większy kawałek Norwegii, to warto wziąć pod uwagę wyjazd do tego kraju samochodem. Niezależnie od tego, jak dotrzemy do Bergen, w samym mieście poradzimy sobie świetnie za pomocą dobrze przemyślanej komunikacji publicznej lub ostatecznie nawet przemieszczając się pieszo. Jak wspomniałem na samym początku, najbardziej wyróżniającym się miejscem w Bergen jest zabytkowy zespół drewnianej zabudowy, czyli Bryggen. Tworzą go kolorowe domy, głównie w barwie intensywnej żółci lub czerwieni, z frontami skierowanymi ku zatoce. Korzenie tego miejsca, od 1979 r. znajdującego się na liście światowego dziedzictwo kultury UNESCO, sięgają XIV w. Wówczas Liga Hanzeatycka, potocznie nazywana Hanzą, ustanowiła w Bergen placówkę handlową. Tradycja hanzeatycka jest w dzisiejszym Bergen wyczuwalna – będąc w mieście mamy szansę zwiedzić muzeum Hanzy. W jego skład wchodzą dwa budynki – średniowieczny dom niemieckiego kupca oraz Schostuene, który był miejscem spotkań towarzyskich kupców i ich pracowników. W Bryggen znajdziemy jeszcze kilka innych muzeów, w tym muzeum Theta, czyli grupy oporu w Norwegii podczas II wojny światowej. Chcąc obcować z historią miasta, koniecznie musimy udać się do skansenu Bergen. Znajduje się on dwa kilometry od centrum. Zobaczymy tam ok. 50 zrekonstruowanych domów, datowanych na okres od XVIII do XX w. Co ciekawe, spotkamy tam również aktorów, którzy odgrywają scenki z życia dawnych mieszkańców Bergen. Dla zwolenników aktywnych form wypoczynku dobrym pomysłem może być spacer na górę Fløyen. Zdecydowanie nie należy ona do wymagających. Liczy zaledwie 399 m Jej wysokość nie jest jednak wprost proporcjonalna do wrażeń estetycznych, jakie gwarantują nam widoki ze szczytu. Rozpościera się z niego panorama na miasto, fiord oraz otaczające Bergen góry. Doznania są naprawdę niesamowite, zwłaszcza jeśli uda nam się trafić na ładną pogodę. Na szczyt Fløyen można wejść pieszo. Podróż w jedną stronę zajmie nam około 30 minut. Dla wygodnickich dostępna jest jednak kursująca z centrum miasta kolejka Fløybanen. Będąc w Bergen, szkoda byłoby nie udać się do najdłuższego i najgłębszego fiordu w Norwegii, Sognefjord. Z miasta można tam dopłynąć, a potem wrócić koleją, zwiedzając po drodze malowniczą miejscowość Flåm. W okresie od 1 maja do 30 sierpnia rejsy przez Sognefjord do Flåm są organizowane codziennie. Decydując się na nie, będziemy podziwiać nieokiełznaną i surową naturę fiordu, a także gór Jotunheimen, u których stóp Sognefjord się znajduje. Rejs kończy się w otoczonej górami i wodospadami, malowniczej wiosce Flåm. Jedną z jej największych atrakcji jest zapierający dech w piersiach punkt widokowy. Z Flåm możemy wrócić do Bergen koleją. I to nie byle jaką, ponieważ Flåmsbana to jedna z najbardziej stromych linii kolejowych na świecie. Dodatkowo z okien wagonów możemy nadal podziwiać piękno Sognefjord. Flåmsbana zawiezie nas do Mydral, w którym przesiadamy się do kolejnego pociągu (tym razem już tradycyjnego) do Bergen. Wracając do atrakcji znajdujących się w centrum miasta, nie można pominąć słynnego targu rybnego. W sezonie, czyli od początku maja do końca sierpnia, Fisketorget jest czynny codziennie od godz. 7 do 19. Jest to istny raj dla smakoszy owoców morza. Oczywiście dla tych, którzy posiadają zasobniejsze portfele, gdyż ceny na targu rybnym w Bergen do najniższych nie należą. Na każdym stoisku znajdziemy jednak darmowe próbki, przez co poznanie smaku wędzonego łososia, kraba królewskiego czy nawet wieloryba nie stanowi problemu. Bergen ceny Nie jest żadną tajemnicą, że Norwegia nie należy do najtańszych państw na świecie. W Bergen można jednak spędzić czas, nie nadwyrężając mocno naszego budżetu. Zamiast rezerwacji pokoju w hotelu, lepiej zakwaterować się w jednym z tamtejszych hosteli. Najpopularniejszy to YMCA, zlokalizowany w samym centrum Bergen, niedaleko targu rybnego. Ceny za noc w wieloosobowym pokoju zaczynają się już od 195 koron (ok. zł). Nieco taniej, bo 190 koron za noc (ok. zł), jest w hostelu Intermission, znajdującym się w podobnym położeniu. Dla porównania najtańszy hotel w centrum Bergen wg strony kosztuje 300 koron od osoby za noc (ok. zł). Jeśli chodzi o żywność, zdecydowanie oszczędniej będzie robić zakupy w marketach niż w zwykłych sklepach, a tym bardziej stołować się w restauracjach. Większość turystów odwiedzających Krainę Fiordów poleca zaopatrywać się w jedzenie w sieci Rema 1000. Mają sporo sklepów, oferowane przez nich ceny są względnie niskie jak na norweskie warunki, a jakość sprzedawanych produktów jest wysoka. Po mieście najlepiej poruszać się piechotą, aby nie umknęło nam nic z jego licznych atrakcji. Jeśli jednak bardzo się zmęczymy, możemy skorzystać z tramwajów. Bilety komunikacji miejskiej kosztują do 50 koron dla dorosłych ( zł) i do 25 koron dla dzieci i seniorów ( zł). I wreszcie atrakcje turystyczne opisywane wcześniej. Bilety wstępu do muzeów, na kolejkę Fløybanen, nie mówiąc już o wycieczce przez Sognefjorden, kosztują całkiem sporo. Ceny wejściówek do Muzeum Hanzy zaczynają się od 70 koron (ok. zł). Do skansenu wejdziemy już za 50 koron (ok. zł). Wjazd na szczyt Fløyen to koszt rzędu co najmniej 45 koron (ok. zł; co więcej, zapłacimy dwa razy tyle, jeśli chcemy skorzystać z kolejki w obydwie strony). Z kolei rejs po fiordzie i powrót do Bergen pociągiem uszczupli nasz budżet o co najmniej 770 koron (ok. zł). Aby nie zbankrutować, korzystając z wszystkich atrakcji, jakie oferuje Bergen, warto zaopatrzyć się w tzw. kartę miejską. Bergen Card to duże udogodnienie, które pozwala nam korzystać za darmo z komunikacji miejskiej, a także wielu instytucji kulturalnych w mieście. W pozostałych z nich upoważnia nas do zniżki sięgającej nawet 50 proc. (tyczy się to również niektórych lokali gastronomicznych). Kartę można wykupić na jeden, dwa lub trzy dni. Koszt tej ostatniej to 380 koron dla dorosłych (ok. zł), 304 korony dla studentów i seniorów (ok. zł), oraz 150 koron dla dzieci (ok. zł). Można ją kupić online pod adresem Dobrym sposobem na oszczędne odwiedzenie Bergen jest również korzystna wymiana waluty w Polsce. – Walutę warto wymieniać w sprawdzonym kantorze internetowym. O ile nie mamy konta w koronach norweskich, a prawdopodobnie niewielu turystów ma, wymieńmy złotówki na dolary lub euro. To jedne z najpopularniejszych kont walutowych. Jeśli mamy takowe, możemy wypłacić odpowiednią kwotę w banku i wymienić ją na miejscu na korony – przekonuje Marcin Lipka, analityk Jego zdaniem kurs korony norweskiej w relacji do euro czy dolara porusza się w podobnym kierunku, co kurs złotego. Dzięki temu wartość korony do złotego jest względnie stabilna. Wpis powstał we współpracy z kantorem internetowym
Europa Aktualizacja: wtorek, 01 lutego 2022 17:25 Norwegia to malownicze fiordy (najpiękniejsze fiordy w Norwegii), wspaniałe krajobrazy, ale również miasta pełne niezwykłych zabytków. To drugi najsłabiej zaludniony europejski kraj o bogatej historii, a widoki zapierają dech w piersiach. To idealne miejsce dla amatorów podróżowania pieszo i miłośników wypraw rowerowych. Podróż do Norwegii wbrew powszechnej opinii wcale nie musi być kosztowna. Gdy zorganizujemy taką na własną rękę, możemy zaoszczędzić pokaźną sumę pieniędzy. Oszczędnym sposobem na podróż do Norwegii jest przelot tanimi liniami lotniczymi i polowanie na dobrą okazję zakupu biletu. W samej Norwegii również możemy wydać mniej pieniędzy kupując jedzenie w supermarketach, nocując w pokojach gościnnych lub na polu namiotowym. Co więc warto zobaczyć w Norwegii? Dlaczego warto odwiedzić tu przyjechać? 1. Oslo - stolica Norwegii Pomiędzy Oslofjord, a lasami leży stolica Norwegii - Oslo, to zarazem największe miasto kraju z żywą sceną społeczną i specjalnym połączeniem przyrody i życia w mieście. Jednym z najpiękniejszych miejsc na terenie miasta jest wzgórze Holmenkollen, z którego rozpościera się piękny widok na miasto i fiordy. Nie brak tu ciekawostek dla miłośników sportów zimowych. W panoramie Oslo ważne miejsce zajmuje skocznia narciarska, niedaleko której znajduje się muzeum narciarstwa. Wielką atrakcją jest znajdujące się w Oslo Muzeum Statku Fram oraz Muzeum Łodzi Wikingów. Warto też zajrzeć do Norweskiego Muzeum Ludowego oraz Muzeum Muncha. Zwiedźmy także Pałac Królewski oraz potężną fortecę z czasów średniowiecza. Lubianym miejscem na spacery i pikniki dla mieszkańców Oslo jest Park Rzeźb Vigelanda, wypełniony wieloma rzeźbami tego Norweskiego artysty. Najbardziej charakterystycznym miejscem w parku jest 17 - metrowy monolit - Monolitten - przedstawia 121 nagich postaci ludzkich. Ta ogromna rzeźba wykonywana była przez trzech kamieniarzy, którym wykonanie jej zajęło aż czternaście lat, a cały park powstał na przestrzeni aż lat czterdziestu. 2. W rejonie Oslo warto zwiedzić miejscowości takie jak: Drammen, Kongsberg czy Fredrikstad. Drammen przyciąga pięknym fiordem oraz ciekawą zabudową skupioną w rejonie rynku, w Kongsberg warto odwiedzić Muzeum Górnictwa oraz Muzeum Narciarstwa. Natomiast miasto Fredrikstad ma charakter twierdzy, słynne z potężnego mostu oraz starej zabudowy. 3. Nordkapp i Spitsbergen Dla tych, którzy lubią przygodę ciekawą opcją jest podróż na Przylądek Północny / Nordkapp - skalisty przylądek położony w gminie Nordkapp na wyspie Magerøya, ze stałym lądem łączy go podmorski tunel. Nordkapp nie jest jednak najdalej wysuniętym na północ punktem Europy (jest nim mniej znany przylądek Knivskjellodden), a swą sławę zawdzięcza charakterystycznemu stromemu zboczu oraz, że właśnie tutaj, swój bieg kończy międzynarodowa trasa numer E69. ( Ekstremalna przygoda to także podróż na Spitsbergen – największą wyspę Norwegii położoną w archipelagu Svalbard na Morzu Arktycznym. 4. Warto też zajrzeć do Bergen znajdującego się w południowej części kraju. Bergen, drugie pod względem wielkości miasto w Norwegii posiada piękną zabudowę starego miasta, tutaj znajdują się także unikalne muzea, jak: Muzeum Hanzeatyckie czy Muzeum Morskie. Miasto zwane Bramą do fiordów wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO, szczyci się krajobrazem gdzie góry spotykają się z będziemy wędrować przez historię lokalnego społeczeństwa, po czym kontynuować zwiedzanie najpiękniejszych fiordów Norwegii. Poza tym ciekawą atrakcją będzie wycieczka koleją linowo-terenową Fløibanen, która łączy Bergen ze szczytem góry Fløyen 5. Atlantic Ocean Road (Atlanterhavsveien) - droga o długości 8 kilometrów pomiędzy miejscowościami Vevang, a Karvag, leży na styku Oceanu Atlantyckiego i Morza Norweskiego. Trasa wyróżnia się ostrymi zakrętami, licznymi wzniesieniami i spadkami, a wszystko łączy 8 mostów pomiędzy wysepkami na wodach zatoki Hustadvika. To jedna z najbardziej malowniczych dróg na świecie, trasa została oznaczona jako oficjalny narodowy szlak turystyczny w Norwegii. Jadąc z półwyspu Romsdal na wyspę Averøya przejedziemy przez szczególnie charakterystyczny Most Storseisundet zbudowany w formie artystycznego łuku. Ze względu na oryginalny kształt nazywany jest także pijanym mostem, ma 260 metrów długości oraz 23 wysokości. Na trasie wyznaczone są cztery miejsca przeznaczone na postój, gdzie możemy wysiąść z samochodu, odpocząć, podziwiać wspaniały krajobraz i oddychać słonym czystym powietrzem. Na okolicznych wyspach powstały liczne miejsca turystyczne, w tym restauracje, ośrodki wędkarskie i ośrodki nurkowania. W czasie spokojnej pogody będziemy obserwować życie ptactwa, fok, a mając szczęście możemy dostrzec nawet wieloryba. W tym rejonie nierzadko możemy napotkać na sztormową aurę, wówczas należy zachować szczególną ostrożność, przy takiej pogodzie przez niżej położone części trasy przelewają się morskie fale. Jednak podróż nawet podczas burzliwej aury z pewnością dostarczy wielu niezapomnianych przeżyć i emocji. Co warto zobaczyć poza pięknymi widokami w okolicy Drogi Atlantyckiej: jadąc od strony miasta Kristiansund dodatkową atrakcją będzie przejazd tunelem pod Atlantykiem, podróż trwa ok. 30 minut. stary drewniany kościół z 1300 roku oraz skansen w miejscowości Kvernes jaskinię Bremsnes położoną na zboczu góry Bremsneshatten lubiących wędkować zachęcamy do przepłynięcia statkiem na wyspę Håholmen, gdzie organizowane są wycieczki dla wędkarzy 6. Znacznie bardziej znane są jednak drogi pełne serpentyn i ostrych zakrętów. To np. słynna Droga Orłów oraz konkurująca z nią Droga Trolli. 7. Miłośnikom pięknych widoków i mocnych wrażeń z pewnością przypadną do gustu norweskie klify jak Preikestolen czyli Ambona, które to górują nad całą okolicą ponad 600 metrów nad powierzchnią wody. Preikestolen pomimo przerażającej wysokości nie posiada żadnych barierek, ani zabezpieczeń przed upadkiem z wysokości, lecz pomimo to nie odnotowano w tym miejscu żadnego wypadku. 8. Dla osób, które wolą podziwiać piękne widoki z innej perspektywy, atrakcyjna okaże się podróż kolejką Flam, która to dzielnie sunie wzdłuż wodospadów, pomiędzy stromymi górami by zakończyć swoją trasę przy jednym z najbardziej spektakularnych fjordów Norweskich - Aurlandsfjordzie. 9. Warto odwiedzić również Trondheim (wcześniej nazywane Kaupangen, Nidaros i Trondhjem). To trzecie co do wielkości miasto w Norwegii, około 1000 lat temu była pierwszą stolicą kraju, a zatem to najlepsza lokalizacja do odkrywania średniowiecznej Norwegii. Choć Trondheim jest starożytnym miastem, ma nowoczesną duszę, a także nowoczesną architekturę. Tutaj szczególnie polecamy zwiedzić gotycką Katedrę Nidaros z 1152 roku i muzeum muzyczne Ringve Museum. Będąc w Trondheim warto wybrać się także na Wyspę Mnichów, gdzie w znajduje się klasztor benedyktyński z XI wieku również Varanger – miejscowość położona na półwyspie o tej samej nazwie. Tu nadal można spotkać Kvenów - ludność pochodzenia fińskiego mająca swą własną tradycję i odrębną kulturę. Tematy:atrakcje turystyczne Skandynawiiatrakcje turystyczne w NorwegiiNorwegiaOsloTop 10
co warto zobaczyć w bergen